Nowy Rok – czas podsumowań, planów i pokazania bloga od kuchni…
No i stało się! Z wielkim hukiem odszedł rok 2020, rok inny niż te, które znaliśmy do tej pory. Dla wielu z nas nawet jeżeli nie był to rok nieudany, to jednak był to rok, o którym zapewne chcielibyśmy zapomnieć jak najszybciej. Dzisiaj biorąc pod uwagę sylwestrową noc i pewien rodzaj „zmęczenia”, który dzisiaj możemy odczuwać 😉 nie będę rozpoczynał ciężkich tematów warsztatowych, ani retro-komputerowych, a zajmę się podsumowaniem roku, planami dotyczącymi bloga i pokażę go trochę bardziej „od kuchni”.
Oczywiście temat sikorek jak najbardziej nie może być pominięty, mają się doskonale, dodatkowa kula tłuszczu została wczoraj zawieszona i co ciekawe pojawił się w ogrodzie z powrotem samiec kosa, który przez ostatnie 2 tygodnie gdzieś się zaszył, skutecznie unikając świątecznych prac domowych, czyszczenia gniazda i temu podobnych zajęć. 😉
Kawa dzisiaj bardzo wskazana, jeżeli nad filiżanką unosi się już mgiełka aromatu to możemy startować. 🙂
Jak to się wszystko zaczęło? Otóż po kolejnym MMS’ie, wysyłanym dokładnie 7 września 2020r. do znajomych, opisującym nowo-przybyły do kolekcji ZX-Spectrum +2 i moduł DivIDE od Lotharka, mój Przyjaciel odpisał mi cyt. „Załóż bloga, aż żal aby tyle ciekawostek trafiało do tak wąskiego grona”. Po dłuższym zastanowieniu stwierdziłem, że może nie jest to najgorszy pomysł i trzeba coś z tym zrobić. Pojawiło się jak zawsze na początku kilka tematów do wyjaśnienia. Pierwszym był język, początkowo blog miał być tylko w wersji angielskiej, ale potem, po zebraniu opinii znajomych podjąłem decyzję, że będzie to j.polski. Następną kwestią był wybór platformy hostingowej i systemu do zarządzania zawartością strony, w tym drugim przypadku postawiłem na stary dobry WordPress. Kolejna sprawa to rejestracja domeny retrohclab.eu. Potem wybór plugin’ów do WordPress’a i połączenie ich razem tak, aby działały, oczywiście nie obyło się bez problemów, ale na szczęście przyszła tu pomoc: dzięki wskazówkom Kolegów: Roberta i Michała udało mi się je przezwyciężyć. Kolejna sprawa to wybór motywu graficznego i zaprojektowanie loga. Potem zmontowanie tego razem aby szkielet strony działał, m.in. aby można było zostać subskrybentem, można było zamieścić komentarz, aby działały filtry antyspamowe, docierały powiadomienia o nowych wpisach etc. Następnie pojawił się temat RODO i rozwiązanie kwestii prawnych dot. zamieszczanych fotografii oraz materiałów, sprawdzenie wyglądu strony na telefonach, tabletach i przeglądarkach do tego trochę testów i nadszedł czas publikacji.
6 października 2020 miesiąc po rzuceniu kotwicy 😉 tj. pomysłu przez mojego Przyjaciela strona wystartowała. Pojawił się inauguracyjny wstępniak w sposób trochę luźniejszy traktujący o niegdysiejszych animozjach pomiędzy „plemionami komputerowców”. 😉
Zachęcony pozytywnymi komentarzami, kontynuowałem publikacje zakładając sobie, iż raz w tygodniu w weekend będzie publikowany nowy wpis. Dodatkowo w dni świąteczne jako, że wiem, iż zazwyczaj w te dni Moi Szanowni Czytelnicy większą ilością czasu na poranną kawę mogą dysponować, starałem się publikować dodatkowe posty. Czy raz w tygodniu to często? Początkowo wydawało mi się, że to straaasznie rzadko. Teraz wiem, że jest to optymalne podejście, wymagające jednak ode mnie sporej dyscypliny w redagowaniu postów. Post zanim zostanie opublikowany wymaga często research’u, zebrania materiałów, sprawdzenia źródeł, musi być opatrzony zdjęciami, schematami, trzeba wykonać prace warsztatowe, zamówić elementy elektroniczne i to wszystko musi być opisane. Potem tekst musi nabrać formy przyjaznej dla Czytelnika, odp. akapity, wcięcia i formaty w tym pomagają. Następny krok to korekta redakcyjna – tekst musi być przeczytany kilka razy, wyłapane błędy, poprawiona stylistyka, sprawdzone działanie linków etc. Potem, jak uda mi się znaleźć chętnego domownika do przeczytania wersji pre-final to następuje szybka informacja zwrotna typu: „może być”, „do skrócenia”, „za dużo definicji i wzorów”, „fajne”. Po niej i ewentualnej korekcie trafia do Was informacja o nowym wpisie (o ile oczywiście jesteście subskrybentami 🙂 ) i jeszcze „ciepły” post pojawia się na stronie.
Skąd biorą się tematy? bardzo różnie, czasem pomysł wpada w ostatniej chwili, czasem jest efektem dłuższych przemyśleń. Prowadzę kalendarz redakcyjny w postaci tablicy Kanban i pomysły zapisuję właśnie tam. Jak brakuje pomysłu to przeglądam tę tablicę (aktualnie jest ich tam około siedemdziesięciu) i wybieram jeden z nich. Lista oczywiście cały czas rośnie, wczoraj po rozmowie z moim Przyjacielem z Wielkopolski od razu zapisałem 2 nowe.
Co działo się dalej po starcie bloga? 16 listopada stworzyłem 2 fanpage’e na FB i Twitterze. Wpisy pojawiają się tam automatycznie sekundę po tym jak zostają opublikowane na stronie retrohclab.eu. Dodatkowo nie byłem zadowolony z ręcznie rysowanych schematów i pojawił się program KiCad. Potem proste narzędzia do obróbki zdjęć, robienia zrzutów ekranu, tak aby łańcuch: od zrobienia zdjęcia do publikacji był w miarę krótki i prosty.
I tak dotarliśmy do końca roku z wynikiem 17.000 napisanych słów, blog działa dalej i to głównie dzięki Wam! Jestem niezmiernie wdzięczny, że tu zaglądacie, pomimo, że czasem tematy są „mocno” techniczne, że komentujecie na stronie, że like’ujecie na FB i udostępniacie bloga Waszym znajomym. Ostatnio FB zmienił algorytmy udostępniania zmniejszając znacząco ich zasięg dlatego tym bardziej Wam za to dziękuję! 🙂
Jakie plany na 2021? Blog dalej działa i nie planuję rewolucji, dla mnie najistotniejsza jest regularność wpisów i aby były one ciekawe dla Czytelników. Co do samej strony technicznej to zastanawiam się nad dwiema rzeczami: wprowadzeniem dostępności strony dla osób niepełnosprawnych (w tym przypadku szczególnie osób niewidzących) i wprowadzeniem drugiej wersji językowej (j.angielski). Ten drugi temat jest dosyć ambitny, bo to tak naprawdę pisanie dwóch zamiast jednego artykułu, ponieważ nie da się zrobić kalki językowej, taki artykuł trzeba często napisać od nowa.
Co do zawartości bloga w nowym roku, to będą na pewno: wywiady, opisy i historie retro-komputerów i czasów, w których powstawały, ciekawostki, recenzje, opisy sprzętu warsztatowego, porady, relacje z przywracania retro-maszyn do świetności, relacje z retro-wydarzeń i wiele innych elementów związanych z komputerami domowymi z lat 80- i 90-tych ubiegłego wieku.
Kończąc jeszcze raz chciałbym Wam gorąco podziękować za regularne odwiedzanie strony, blog zanotował przez ostatnie trzy miesiące już 2,5 tys. wyświetleń dla 15 wpisów! Życzę Wam dobrego nowego roku, aby był on już normalny, abyśmy mogli wrócić do spotkań na żywo ze znajomymi i następne święta spędzili już w sposób taki, jak robiliśmy to do tej pory. Życzę Wam także wytrwałości w realizacji planów noworocznych, nie składujcie planów i marzeń na wyspie „Someday”, pamiętajcie, że każda „podróż” zaczyna się od pierwszego kroku. Trzymajcie się ciepło! 🙂
Jeden komentarz
Ewa i Piotr
Minął stary rok ale czy można go traktować jako zły czy dobry?
Przerażające są miliony śmierci i tragedii ludzkich. Czy można tego uniknąć? Czy może ludzkość gdy jest za dobrze zawsze sprowadzi na siebie nieszczęście, czy jeśli nie epidemia to może wojna albo zagłąda klimatyczna …. i tak dalej. Ludzkość podświadomie szuka krwi.
Najważniejsze na dziś, że sytuacja może zmusi do refleksji, zastanowienia się nie tylko nad innymi ale również nad sobą. Jeśli ktoś siedząc w domu pomyślał jak być lepszym to może to już jest jakiś zysk.
Blog …. doskonały pomysł ale wymaga fachowca takiego jak Robert. Fachowca bo zna się na temacie komputerów, których renowację przeprowadza z pasją, fachowca bo potrafi ująć wszystko w pięknym literackim stylu wplatając miłe dla pamięci wątki i wreszcie fachowca bo strona techniczna projektu to majstersztyk i złożenie tego w całość .
Rozwój bloga jest niewiarygodny, Nie skończy się pandemia a będziesz musiał zatrudnić reporterów, fotografów, zecerów, kopistów że o grafikach nie wspomnę. Powstanie najpoczytniejsza prasa, którą PIS obłoży podatkiem, ale nie martw się, dołożymy się do reklam