C64 reloaded…Ultimate II+ (część I)
Mamy nareszcie lato. 21 czerwca o godz. 11:13 czasu środkowoeuropejskiego Słońce stanęło w zenicie nad zwrotnikiem raka i rozpoczęło swoją podróż w kierunku równika dając początek astronomicznemu latu na półkuli północnej. 22 czerwca rozpoczęło się natomiast kalendarzowe lato. A zatem obie te daty i wysokie temperatury powietrza upewniają nas, że weszliśmy w okres letni. Dodatkowo kosmos oferuje nam ciekawe zjawisko obserwacyjne zwane paradą planet. Najlepiej będzie je można zaobserwować np. 24 czerwca nad ranem. Wtedy pięć planet Układu Słonecznego ustawi się w jednej linii w kolejności takiej jaka jest ich odległość od Słońca a mianowicie:
- Merkury – 58 mln km
- Wenus – 108 mln km
- Mars – 228 mln km
- Jowisz – 778 mln km
- Saturn – 1 433 mln km
Dodatkowo w tym dniu w miejscu Ziemi (której średnia odległość od Słońca wynosi 149 mln km = 1 au) pojawi się Księżyc.
Warto wstać rano tego dnia o ile nie będzie zachmurzenia i za pomocą lornetki lub jeżeli ktoś posiada teleskopu obejrzeć to niesamowite zjawisko.
Co słychać w przyrodzie? Kończą już swe kwitnienie piwonie i derenie, pojawiły się natomiast lawendy i sezonowe owoce, a mianowicie truskawki i czereśnie od których nadmiernej ilości noc może należeć do niespokojnych. 😉 Na polach dalej pięknie pachnie czarny bez. Także wśród zwierząt widać ożywienie. Kania ruda przemierza niebo ze swoim potomkiem, który uczy się sztuki polowania od rodziców, a w ogrodzie zauważyłem podlotka mazurka. W pierwszej chwili wydawało mi się, że wypadł z gniazda i trzeba mu pomóc. Jednak jak się okazało nic bardziej mylnego.
Rozglądając się dokładniej zauważyłem bacznie obserwującego go z poziomu płotu rodzica. Jeżeli zauważycie na ziemi podlotka (poza może jerzykami) i jeżeli nie jest on ranny to nie próbujcie mu pomagać. Na pewno w pobliżu są rodzice, a zabranie go do domu, pozbawi go pożywienia i możliwości nauki potrzebnych na wolności zachowań od jego ptasich rodziców.
To co możemy ewentualnie zrobić to zwrócenie uwagi aby nasz domowy kot czy pies nie zrobił mu krzywdy i sprawdzenie czy poziom wody w psiej misce nie jest za wysoki, aby ewentualne wskoczenie do niej nie było dla podlotka niebezpieczne.
Pies natomiast postanowił skorzystać z dobrej letniej pogody i opalić brzuch oczywiście nieodzownie wyposażony w swoją ulubioną zabawkę. 😉
Czym dzisiaj się zajmiemy? Przyjrzymy się bliżej pewnej ciekawej konstrukcji, a mianowicie kartridżowi do komputera Commodore C64: Ultimate II+ z najnowszą wersją oprogramowania i zobaczymy co to urządzenie potrafi. Szykujcie aromatyczną kawę, przy tych temperaturowych okolicznościach może to być nawet Frappe. 🙂 Dodatkowo przydać się może wygodna kanapa lub leżak. Gotowi? To startujemy. 🙂
***
W 2007 roku w głowie Holendra Gideona Zweijtzera pojawił się pomysł stworzenia emulatora stacji dysków Commodore 1541. Początkowo projekt ten miał charakter hobbystyczny jednakże w 2009 roku powstała firma Gideon’s Logic Architectures i projekt nabrał charakteru komercyjnego. Genezą jego powstania była możliwość zgrania istniejących i niestety starzejących się dyskietek na pendrive i używania tego ostatniego jako stacji dyskietek bez utraty wszystkich możliwości jakie daje rzeczywisty ‘floppy drive’ Commodore. Zajmiemy się wersją Ultimate II+, które oprócz emulacji stacji dyskietek może jeszcze o wiele więcej, ale o tym za chwilę. Na początek przyjrzyjmy się urządzeniu.
Elegancka obudowa (możliwy wybór koloru przy zakupie), wyposażona jest w trzy gniazda USB, złącze LAN, złącze IEC, gniazdo dodatkowego zasilania, wyjście i wejście audio oraz oczywiście złącze krawędziowe do podłączenia do komputera.
Obudowa jest także wyposażona w 3 przyciski oraz cztery diody informujące o stanie pracy urządzenia. Dodatkowo możemy zamówić adapter, który umożliwi nam bezpośrednie podłączenie się do złącza magnetofonu komputera i możliwość emulacji magnetofonu Commodore.
Włóżmy kartridż do urządzenia i podłączmy go do gniazda portu szeregowego za pomocą dostarczonego w zestawie kabla.
Po uruchomieniu komputera i wciśnięciu środkowego klawisza kartridża przechodzimy do głównego menu urządzenia.
Po wciśnięciu klawisza F2 przechodzimy do menu konfiguracyjnego, gdzie możemy ustawić parametry pracy urządzenia.
Przejdźmy przez oferowane przez urządzenie cechy:
Stacja dyskietek.
Mamy do dyspozycji 2 napędy i możliwość wyboru rodzaju stacji: 1541(5,25″), 1571 (5,25″) i 1581(3,5″).
Urządzenie jest w stanie emulować dwie stacje, więc jeżeli korzystamy z programu wielodyskowego możemy umieścić kolejną dyskietkę w drugim napędzie. Stacje emulowane są bardzo dokładnie więc nie powinno być problemów z odpaleniem oprogramowania, które wykorzystuje właściwości tych urządzeń. Mamy tu do czynienia ze 100% emulacją, urządzenie pracuje z prędkością oryginalnej stacji i aby “włożyć” dyskietkę, a w rzeczywistości jej obraz, musimy ją “zamontować”. Obrazy jakie urządzenie obsługuje to:
- D64 jednostronna dyskietka stacji 1541
- D71 dwustronna dyskietka stacji 1571
- D81 dwustronna dyskietka stacji 1581
- T64 archiwum taśmy magnetofonowej
- TAP obraz taśmy do wczytywania poprzez emulowany magnetofon za pomocą opcjonalnego adaptera
Oczywiście w przypadku zamontowania, komputer będzie także zapisywał dane na naszym obrazie dyskietki dlatego możliwe są także dwa specjalne tryby, aby temu zapobiec:
- read only – gdzie zapis po prostu jest zablokowany
- unlinked – gdzie zapis jest możliwy jednakże nie naruszany jest oryginalny obraz dysku. Po jego wysunięciu zapisane dane są tracone.
Przygotowujemy zatem pendrive USB, u mnie jak zawsze niezawodny i miniaturowy Cruzer Fit od SanDisk’a o pojemności 32GB spełni doskonale swoją rolę.
Formatujemy go w trybie FAT32 przy czym możemy także sformatować go w trybie FAT16, gdyż taki format odczytuje także Ultimate II+. Umieszczamy pendrive w prawym górnym gnieździe USB.
Uruchamiamy komputer, wciskamy środkowy klawisz kartridża i przechodzimy do montażu obrazu dysku najpierw wybierając nasz pendrive.
Wczytajmy klasyk: grę “The Last Ninja” stworzoną przez brytyjskie studio: “System 3” w 1987 roku, grę która zdecydowanie wyprzedziła swoje czasy i była czymś czego użytkownicy 8-bitowego Atari mogli pozazdrościć Commodorowcom. 🙂 W naszym przypadku jest to wersja, która składa się z 2 dyskietek. Do stacji ‘A’ montujemy zatem pierwszy obraz:
a do stacji ‘B’ drugi:
Następnie ładujemy program ze stacji dyskietek:
Podczas pracy stacji urządzenie wydaje dźwięki jak normalna stacja (pomruki i skrobania). 🙂 Dodatkowo diody LED pracują jak w przypadku normalnej stacji.
Ich znaczenie jest następujące:
- zielona: 1541 drive power
- czerwona: 1541 drive status
- żółta: Kartridż aktywny
- zielona: aktywny “storage”
zielony LED “drive power’ ma cztery stany:
- nie świeci: napęd nie jest zasilany
- przyciemniony: napęd zasilany ale nie ma zamontowanej dyskietki
- połowa jasności: napęd zasilany i dyskietka zamontowana, silnik nie działa
- pełna jasność: napęd zasilany, dyskietka zamontowana, silnik pracuje.
Po załadowaniu uruchamiamy program:
Po chwili pojawia się ekran startowy:
Tu oczywiście znowu nastąpiła dłuższa przerwa, autor jako “Ostatni Ninja” przemierza obecnie świat stworzony przez programistów “System 3” 😉 ,
a że dzisiaj mamy Dzień Ojca to dajmy mu spokój niech walczy dalej. No ale trzeba przynajmniej temat stacji dysków doprowadzić do końca. Jako że stacje mamy dwie możemy wykorzystać je do wczytywania programu wielodyskowego, albo w każdej chwili możemy zmienić dyskietkę naciskając środkowy klawisz kartridża i montując kolejną. Wszystko działa bezproblemowo, programy ładują się z obrazów dyskietek, a obsługa zmiany obrazu jest prosta i wygodna. 🙂
***
Emulacja stacji dyskietek to jedna z najważniejszych, ale nie jedyna cecha Ultimate II+, no ale że autor nam zaginął wrócimy do tematu już w następnym wpisie i sprawdzimy co jeszcze potrafi ten kartridż. Jak to mówią Anglicy “stay tuned”, 😉 a dla wytrwałych polecam obserwację nieba w trakcie dzisiejszej i najbliższych nocy! Trzymajcie się ciepło i kontynuujemy nasze boje z Ultimate II+ już wkrótce! 🙂